sobota, 28 lutego 2015

Nieznośna lekkość butów... cz. 2 -To które miejsce zająłeś/aś?

  Idziemy za ciosem, idziemy dalej. Dzisiejszy temat to:

-To które miejsce zająłeś/aś na zawodach?

  Prawda, że to jedno z Twoich ulubionych pytań zaraz po tym jak Twoje tętno maksymalne zostało wynagrodzone medalem za ukończenie? ;) Adresowane właśnie, specjalnie do Ciebie biegającego amatorsko w zawodach (zapewne większość biegających-czytających tego bloga).
Które miejsce zająłeś biegaczu, który tak wkłada siły po to aby zaliczyć kolejny kilometr, kolejną minutę, trening, plan, zawody. Jedne po drugim, lub w pomieszanej kolejności. Ale biegasz więcej, dalej, czasem też szybciej skoro i więcej, czasem spokojniej jeśli dalej i trochę też wolniej. Ale ciągle biegasz i gdzie te Twoje trofea wariacie? Gdzie puchary, nagrody, czołowe lokaty, zdjęcia z podium i uśmiech z widocznymi ósemkami?
No właśnie... Tak znajomi, mniej znajomi, bliżsi i inni postronni pytają z zaciekawieniem, czasem zazdrością, czasem zdziwieniem...

...To które miejsce zająłeś/aś na zawodach?
 A Ty biegaczu co odpowiadasz? Zwykle...
Nieważne które, bo...
- Biegłem dla siebie
- Przełamuję swoje granice
- Biegłem dla życiówki, własnej
- Ścigałem się ze sobą
- Celem było ukończenie
- Ściagają się inni, ja biegam dla zabawy
- Zwyciężyłem, bo ukończyłem
- Biegam bo ludzkość mnie wk...ia
- Jestem tak zabiegany, że nie zwróciłem uwagi

Pół biedy jak pyta ktoś zupełnie nie znajomy w temacie. I nie ma co się dziwić, że pyta bo ile ludzi tyle pasji. I to co jednemu jest oczywiste drugiemu oznacza fizykę kwantową.
Gorzej jak pada pytanie od rozmówcy którego główną pasją życiową sprowadza się do zaliczania kolejnych sezonów 'Dlaczego Ja?'
Dlaczego ja.. więc mam tego słuchać, wolę pobiegać, przynajmniej IQ nie spadnie ;)
Takie to 'Trudne Sprawy' związane z tym pytaniem, jednak jak dla mnie największą nagrodą jest lepsza forma, nowe doświadczenia i przełamywanie barier.
Pozdro!

Ale na morfologii w wynikach nie ujęli.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz