sobota, 19 marca 2016

Codziennie biegać inną ścieżką...

  Postanowienia noworoczne mają to do siebie, że w teorii wzbudzają entuzjazm. Praktyka ma to do siebie, że wymaga wysiłku.

Entuzjazm i wysiłek który sprawia przyjemność? 
Postanowienie noworoczne zaczynając od marca?

  Jednym z nich jest przebiec każdy trening inną ścieżką. Inna ścieżka, inaczej rozłożona trasa, inny zakręt.

Jak kombinować, kiedy za rogiem dwa zakręty na krzyż, kawałek prostej i dalej to samo, nuda...




    Już z tych dwóch zakrętów masz pole do manewru. Możesz zrobić pętle. Możesz zrobić przebieżki, od punktu A do punktu B. Możesz znaleźć pobocze, jeśli bieganie po twardym ulicznym betonie nie jest przeznaczeniem Twoich nóg. Co ja odnalazłem?
   Każda trasa, która biegamy na treningu z biegiem czasu staję się coraz bardziej znajoma, przyzwyczajamy się do niej. Mierzymy czas, widzimy postęp, lub patrzymy na odbicie słońca od szyb mijanego budynku, jeśli biegamy o stałej porze i już wiemy za ile czeka nas próg drzwi i potreningowy posiłek. Kiedy już ta rutyna pozwala oswoić się i znaleźć stabilność w treningowej rutynie, tak ja postanowiłem, że do tematu własnej znajomej ścieżki podejdę inaczej.
   Postanowiłem, przynajmniej w tym miesiącu biegać każdy trening po innej trasie. Jak to wyszło w teorii i praktyce?




   Jednego dnia asfalt, osiedlowe uliczki. Drugiego dnia las, polne ścieżki przepasające horyzont usłany zbożami. Raz za dnia, innym razem wieczorem. Nigdy rano. Znasz kogoś kto lubi biegać rano? Ja też nie :)
  Jeszcze innym razem dobiegam do 'punktu kontrolnego' gdzie zawracam biegnąc szybciej drugą połowę.


  Plac ratuszowy, dworzec kolejowy, serwis rowerowy, sąd rejonowy. Teatr dramatyczny, szpital kliniczny. Trening interwałowy z pauzą na przystanek autobusowy. Nie typowe połączenia, a miejsc wiele do zobaczenia.
  Co mi dała taka praktyka? Każdy trening jest inny, odkryłem ile potrafi dać radości, zwłaszcza, gdy mamy dość tych samych tras, treningowej rutyny, a potrzebujemy czegoś co rozpali ogień motywacji na nowo. Polecam taką rozpałkę, wydłuża żywotność pieca :)