Powracając po przerwie od blogowania, spowodowanej kontuzją dzisiaj będzie garść motywacji...
Dzień jak co dzień. Wstając rano otwierasz oczy, dostrzegasz światło dnia, otaczające Cie kolory, kształty i faktury przedmiotów w okół Ciebie. Wstajesz. Jedna noga, druga, czujesz w nich siłę po regenerującym śnie. Słyszysz za oknem tętniący życiem poranek, odbierasz mniej lub bardziej uważnie wszystko co jest w Twoim otoczeniu. Po prostu jesteś w 100 % sprawny. Zastanawiasz się po co o tym piszę? A zastanawiałeś się kiedyś jak by to było, gdyby któryś z tych oczywistych elementów Twojej sprawności nie działał jak inne? Gdyby któreś z potencjalnych doświadczeń umykało Twojej uwadze? Gdybyś nie mógł odbierać dającego uśmiech słońca, podnosić się z łóżka, by z uniesionym czołem zmagać się z codziennymi wyzwaniami? Wszystko dlatego, że któryś zmysł nie działa tak jak powinien...
Zastanawiałeś się, jak to jest być w położeniu osoby niepełnosprawnej? Raczej nie, może, lub co mnie to interesuje, skoro jestem w pełni sił? Chcę napisać kilka słów o tym dlaczego docenić to co mamy, czyli własne zdrowie, cieszyć się nim i być wdzięcznym losowi, że daje nam możliwość przeżywania w pełni tego co przynosi każda mijająca bezpowrotnie chwila.
Na początku kwietnia miałem okazję uczestniczyć w wykładzie 'Empatia dla os. niepełnosprawnych' organizowanym przez Jagiellonię Białystok. Poruszono m.in. kwestie komunikacji i funkcjonowania takich osób w szarej rzeczywistości. Na przykładzie tych ludzi i miejsca tj. stadionu, gdzie odbyło się spotkanie, miałem okazję doświadczyć jak zmienia się punkt widzenia, gdy jeden ze zmysłów z różnych powodów odmawia należytego funkcjonowania. Tu na przykładzie niewidomego Pana Tomka, uświadomiłem sobie jak inaczej wygląda komunikacja i odnajdywanie się w przestrzeni. Banalne czynności jak siadanie do stołu, czy wchodzenie po schodach często nie mogą odbywać się bez towarzystwa osoby trzeciej. 1.5 h w czasie których dowiedziałem się jak istotna jest komunikacja i umiejętność wczucia się w położenie drugiej osoby z pewną ułomnością.
Dotknąłem pojęcia EMPATIA które nabrało dla mnie nowego znaczenia. Bo czym jest empatia, jeśli ktoś w pełni widzący odbiera po swojemu, a niewidomy musi to zrozumieć. Jak mamy przekazywać sobie pewne treści, kiedy są różnie postrzegane? Jeśli ktoś ma możliwość spotkać się z taką osobą to polecam, jako mini-lekcję refleksji, bo dopiero gdy zrobimy zoom tego problemu możemy uzmysłowić sobie, czego na codzień nie doceniamy, bo po prostu jest to oczywiste, że możemy siadać, wstawać, czy patrzeć. Moment w którym prowadziłem Pana Tomka po stadionie pokazał mi, jak ważne jest wykorzystanie mowy, w celu opisywania otaczającej rzeczywistości, tak by zastąpić wrażenia wzrokowe. Przez moment mogłem poczuć się przynajmniej w ułamku jak osoba którą prowadzę, ale tylko w ułamku, zdałem sobie sprawę z faktu jak wyostrzają się pozostałe zmysły. Było to takie nietypowe współczucie, które pozwoliło mi przynajmniej na chwilę zrozumieć temat.
Pisząc to mam na celu przekazać Wam, że warto być świadomym tego, jak oczywiste, zdrowe zmysły pozwalają nam odbierać rzeczywistość, a jednocześnie warto docenić ich znaczenie biorąc swoje życie jeszcze pełniej w garść. To gdzie się znajdziesz zależy tylko od Ciebie. Pamiętaj o tym, zwłaszcza gdy... jesteś zdrowy, silny, a narzekasz, marudzisz, kręcisz nosem bo włącza się Twój wewnętrzny LEŃ? Szukasz wymówek od podjęcia działania? Pan Tomek mógłby resztę życia spędzić w depresji, na środkach psychotropowych, wpaść w nałogi. Pokazał, że niezależnie w jakiej sytuacji w życiu się znajdziesz, zawsze jest wyjście i światło w tunelu - czego dowodem jego udział w inicjatywie w sprawie osób niepełnosprawnych, nie mówiąc o nastawieniu pełnym dystansu do własnej osoby. Nawet jeśli teraz narzekasz na świat, wszystko jest dla Ciebie beznadziejne, takie pozostanie. Dopóki nie zastanowisz się na ile Twoja Droga i stan ducha ZALEŻY OD CIEBIE. Ruszaj więc dupe i DZIAŁAJ! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz